- autor: mazi182, 2013-04-21 22:32
-
Po ponad pół roku juniorzy Leśnych wreszcie wybiegli na boisko. Ciągnąca się w nieskończoność zima w końca ustała i po kilkukrotnie przekładanych kolejkach przyszedł w końcu czas na sobotni pojedynek z nie byle kim, bo z Iskrą Szydłowo...
(czytaj dalej...)
Podopieczni Przemysława Zublewicza są już niemal pewni awansu do fazy zasadniczej sezonu, tj. turnieju, w którym udział wezmą dwie najlepsze drużyny z każdej z grup, a jego zwycięzca zagra w Wojewódzkiej Lidze Juniorów. W tym przekonaniu utwierdził wszystkich także remis Noteci Dziembowo z KS Leżenica 2:2 w równolegle rozgrywanym meczu. Przed meczem piłkarze Leśnych żywili nadzieję na zmazanie plamy z poprzedniej rundy, kiedy przy ulewnym deszczu polegli w Szydłowie aż 1:8.
Od początku meczu niespodziewanie gra była wyrównana, bardzo dużo gry w środku pola, jednak żadna z drużyn nie stworzyła w miarę sensownej sytuacji podbramkowej. W jednej z akcji do prostopadłej piłki źle wyszedł bramkarz Iskry, Arek Skuza i musiał ratować się piąstkowaniem prawą ręką, tym samym ucierpiając w starciu z Michałem Łabędkowskim. Pod bramką Leśnych zagotowało się, kiedy po jednej z wrzutek piłkarz z Szydłowa uderzył ładnie z powietrza, jednak piłka ku osłupieniu bramkarza i obrońców trafiła w dalszy słupek. Pod koniec pierwszej połowy Iskra miała dwa uderzenia z daleka po ziemi, w tym jedno z rzutu wolnego, lecz poradził sobie z nimi Bartoszewski. W przerwie kontuzjowanego Artura Hambickiego zmienił Adrian Mrówczyński. Po zmianie stron lekką przewagę zaczął łapać przeciwnik, czego udokumentowaniem był gol z główki Karola Kisiela, który skierował piłkę do bramki zza linii pola bramkowego. Piłkarze Leśnych starali się odpowiedzieć; ładnie z daleka uderzał Kamil Szymanek, jednak niewiele obok okienka. W odpowiedzi sam na sam z Bartoszewskim wyszedł Konrad Pawlik: podciął piłkę nad ręką wychodzącego bramkarza Leśnych podając do partnera na kilka metrów od bramki, lecz w ostatniej chwili sytuację uratował Radosław Samulak. Niedługo potem padła druga bramka dla gości. Znów w sytuacji jeden na jednego znalazł się bramkarz Zawady i obronił strzał rywala, jednak sparował piłkę do prawej strony zbyt lekko i ten drugi dobił piłkę do pustej bramki. Na kilka minut przed końcem meczu w wyniku błędu Skuza musiał faulować Łabędkowskiego w polu karnym, za co otrzymał od sędziego czerwoną kartkę. W bramce musiał stanąć zawodnik z pola, Patryk Ulijasz. Do futbolówki ustawionej na wapnie podszedł sam poszkodowany, jednak jego uderzenie blisko środka bramki sparował nad bramką rywal.
W porównaniu z jesienną potyczką na tle lokalnego rywala wypadliśmy lepiej. Nie tylko ze względu na wynik, lecz także obraz gry w pierwszej połowie mógł się podobać. Nie pozwoliliśmy oddać Iskrze zbyt dużo strzałów na bramkę, a sami mieliśmy kilka okazji na jej zdobycie, w tym niewykorzystany karny. Następne spotkanie rozegrane zostanie w sobotę 27 kwietnia. O godzinie 12 w Ujściu juniorzy podejmą miejscową Unię.
Zapraszamy także do zapoznania się z relacją z meczu na stronie Iskry oraz z galerią zdjęć. Wszystko to dostępne pod linkiem:
http://iskraszydlowo.pl/www/?p=948