Seria trwa, twierdza Zawada nie do zdobycia! Leśni-KS Leżenica 2:1... W dniu dzisiejszym zwycięzca naszej grupy, lokalny rywal, Iskra Szydłowo pokonała w rewanżu GLKS Wysoka 2:1 i awansowała do półfinału turnieju (zagra z Zamkiem Gołańcz). Tempa nie zwalniają także juniorzy Leśnych, którzy w takich samych rozmiarach pokonali zespół Leżenicy! Mimo, że gra toczy się już o przysłowiową pietruszkę, zobaczyliśmy dziś na boisku sporo walki, ciekawe akcje i strzały, a przede wszystkim potwierdzenie dobrej formy podopiecznych Damiana Wojtkiewicza. Był to dla nich już trzeci wygrany mecz z rzędu!
(czytaj dalej...)
Pierwsza połowa nie przyniosła nam żadnej bramki, mieliśmy tylko kilka niegroźnych akcji i parę dośrodkowań, m.in. z rzutów rożnych. Obaj bramkarze nie mieli zbyt dużo pracy, jednak tuż przed gwizdkiem kończącym tą część meczu sytuacji sam na sam z Tobiaszem Fiukiem nie wykorzystał Robert Jurach.
Po przerwie gra się zaostrzyła, oba zespoły tak jakby przebudziły się. Swoich okazji szukał Dawid Majewski. Pomagał mu Daniel Latosek, który zamienił się dziś pozycjami z Michałem Łabędkowskim, który powędrował na lewe skrzydło. Prawą flanką momentami groźnie atakował także Jurach. Otwarcie wyniku nastąpiło z rzutu karnego pewnie wykorzystanego przez kapitana Leśnych, Remigiusza Leszczyńskiego. Wcześniej piłkę obok bezradnego bramkarza podał wzdłuż bramki Daniel Latosek, a kilka metrów przed pustą bramką obrońca Leżenicy nieprzepisowo powstrzymał Michała Łabędkowskiego. Chwilę potem mieliśmy groźną sytuację z wrzutki, kiedy głową uderzał Rafał Niedbalski, pomocnik Leżenicy, jednak Bartoszewski instynktownie odbił tą piłkę. Niedługo jednak bramkarz Zawady popełnił błąd, niepewnie wychodząc na skraj pola karnego do długiej, prostopadłej piłki. Tam został oszukany przez napastnika gości, Dawida Pruciaka i nie zdążył wrócić już do bramki. Wcześniej wspomniany atakujący wyłożył piłkę do kolegi na 16 metr, a ten ślicznym strzałem posłał piłkę w okienko bramki, gdzie stali bezradni już w tym momencie dwaj asekurujący obrońcy. Wydawać by się mogło, że gdyby nawet bramkarz stał na swoim miejscu miałby ogromne problemy, żeby wybronić ten strzał, co oczywiście go nie usprawiedliwia. Ta bramka podziałała na piłkarzy Leśnych, którzy śmiało ruszyli do przodu, mimo remisu. Około 80. minuty padła zwycięska bramka, a jej autorem strzałem z woleja z pola karnego był Daniel Latosek. Asystę przy tej bramce zaliczył... Filip Bartoszewski, który wykopem wznawiał grę spod własnej bramki. Zaraz po golu jego autora zmienił Andrzej Kowalski. Wynik już nie uległ zmianie i kolejny raz z boiska słychać było głośne i dumne zawołanie: "Śpiewa dzisiaj Polska cała- na Zawadę nie ma wała!". To trzecia z rzędu wygrana u siebie, po podwójnym ograniu Orkanu Śmiłowo. Do zakończenia sezonu pozostały jeszcze 4 spotkania, a w najbliższą sobotę o godzinie 15:00 odbędzie się wyjazdowe spotkanie z juniorami Noteci Dziembowo. Jeszcze dzisiaj o tej samej godzinie, także w Zawadzie odbył się mecz seniorów z ZKS Zelgniewo. Niestety, drużyna Kamila Kwietnia poniosła minimalną porażkę 0:1. Więcej informacji na temat drużyny seniorów znaleźć można na stronie internetowej:
http://www.kslesnizawada.wix.com/zawada
Gwoli ścisłości: z rywalizacji o Wojewódzką Ligę Juniora Starszego odpadła Unia Ujście, która ostatecznie zajęła drugie miejsce. W ćwierćfinale uległa Płomieniowi Połajewo 3:4 i 0:8[!] i zagra jedynie o miejsca 5-7.